Jestem owłosioną kobietą
- Jestem jedną z tych kobiet, która nie ma ochoty na usuwanie owłosienia. Nie wiem, czy jest nas wiele, ale podejrzewam, że tak. Od pierwszego dnia, w którym, jako nastolatka, zdecydowałam się na depilację włosów ze swoich nóg i pach, spędzałam dnie na torturze ich usuwania. Nonsens, naprawdę. Z drugiej strony, nie kwestionowałam tego. Koniec końców, jestem kobietą i muszę usuwać swoje owłosienie - pisze na blogu. - Przez długi czas wydawało mi się, że nie mam innego wyboru. Próbowałam jedynie jak najbardziej zminimalizować momenty mojego cierpienia. Postanowiłam nie golić się zimą. Ostatecznie, byłam zakryta i nikt na mnie nie patrzył. To wtedy zaczęłam uświadamiać sobie, że goliłam się niepotrzebnie i robiłam to wyłącznie dlatego, że oczekiwano tego ode mnie jako od kobiety. Podobały mi się moje "zimowe", owłosione nogi. Jestem owłosioną kobietą.