Niech to się wreszcie skończy
Dlaczego wolimy symulować szczytowanie? Najczęściej podawanym przez badane kobiety powodem, była chęć jak najszybszego zakończenia stosunku, czyli mówiąc wprost: „niech to się wreszcie skończy”. Większość, bo aż 90 proc. kobiet udaje w momencie, gdy zdaje sobie sprawę, że na pewno nie osiągnie rzeczywistego orgazmu. Jednym z motywów jest również chęć manipulowania partnerem – wspaniały seks ma skłonić go spełnienia prośby ukochanej, a brak orgazmu jest pewnego rodzaju „karą” dla partnera, który nie sprawdził się w łóżku.
Przedstawione wyniki wydają się z jednej strony okrutne dla nieświadomych niczego partnerów, a z drugiej zastanawiające. Dlaczego świadomie rezygnujemy z własnej przyjemności, nie dając jednocześnie partnerowi szansy na nauczenie się drogi do naszego spełnienia? Udając, odbieramy tę szansę również sobie. W efekcie trudno rozpoznać, która ze stron jest winna sytuacji – partner, który nie potrafi zaspokoić kobiety czy ona sama, która prowadzi go na błędną drogę.