Monika Pietrasińska
Gwiazdka nowego serialu „Miłość na bogato” jest fotomodelką z Lublina, która na swoim koncie ma już rozbieraną sesję dla „Playboya”, a podczas publicznych wyjść za wszelką cenę stara się udowodnić, że nagość nie jest jej obca. A to zapomni założyć bielizny, a to co prawda włoży majtki, ale wąski paseczek i tak nie jest w stanie ukryć wszystkiego, co nie powinno być wystawiane na widok publiczny.
Niedawno okazało się, że kilka lat temu Pietrasińska wyglądała, delikatnie rzecz ujmując, nieco inaczej niż obecnie. Mówiąc wprost: w ogóle nie przypominała osoby, którą jest dziś. Tłumacząc tę zmianę w wyglądzie, Monika zauważyła przytomnie, że przecież jest już starsza, a przez 8 lat każdy ma prawo się zmienić. Zgadzamy się, choć nie jesteśmy pewni, czy zmiana z okrągłej na twarzy blondynki w brunetkę łudząco przypominającą Natalię Siwiec rzeczywiście dokonuje się samoistnie. Monika chyba się zreflektowała, bo przyznała w końcu, że jest zwolenniczką operacji plastycznych.