Prawdziwa rewolucja. Pokazali, jak wygląda ich życie po narodzinach dzieci
Zobaczcie zdjęcia!
Przy niemal ciągłym uczuciu pełnego pęcherza, szalejących hormonach i drugim dziecku na ramieniu, ciąża wcale nie wydaje się być okresem magicznym i spokojnym. Najlepszym dowodem na to są zdjęcia Mayi Vorderstrasse. Dziewczyna nie dość, że dzielnie zniosła ciążowe dolegliwości, to jeszcze w zabawny sposób dokumentuje swoją rzeczywistość jako młodej mamy.
Z poczuciem humoru
Ciążowe przypadłości nie pozbawiły kobiety poczucia humoru. Wręcz przeciwnie. Ostatnie tygodnie przed i pierwsze po urodzeniu drugiego dziecka, Maya postanowiła dokładnie udokumentować. Nie wystarczyły jednak standardowe selfie w lustrze... W czasie ciąży na fotografiach w zabawny sposób opisywała swoje zachcianki i humory, używając do tego specjalnej tablicy.
Mąż nie zawsze miał z nią łatwo...
Mama Zoey i Hazel nie raz dawała się we znaki najbliższym. Swoimi "humorkami" chętnie dzieliła się z obserwatorami. Nic dziwnego, że zebrała ich już blisko 80 tysięcy.
... ale bywało tez zabawnie.
Kiedy chciała, by partner poczuł, jak to jest nosić w brzuchu kilkukilogramowego człowieka, przykleiła mu... arbuza. Zwłaszcza damska część widowni była zachwycona!
Przerysowani
Po urodzeniu dziecka Maya i jej partner nie przestali być aktywni w sieci. Na profilu młodej mamy znaleźć można multum zabawnych zdjęć w przerysowanej formie ukazujących cienie posiadania potomstwa.
"Za każdym razem, gdy próbuję wziąć prysznic"
Rozwścieczona matka nieudolnie usiłująca się wykąpać, załatwić czy chwilę odpocząć. Na zdjęciach Mayi pewnie rozpozna się niejedna z nas.
Deprywatyzacja!
Trudno nie uśmiechnąć się, patrząc na zdjęcia internautki. Która mama nie znalazła się w podobnej sytuacji?
Rodzina jest wszystkim
Żeby internet nie pomyślał, że młodzi rodzice faktycznie nie odnajdują się w swojej roli, para dodaje również zdjęcia pokazujące ich (nie)idealną rodzinną sielankę.
"Rodzina codziennie darzy siebie nawzajem miłością. Są dla mnie wszystkim. Na dobre i złe. Wybaczamy sobie nawzajem i nie gniewamy się na siebie - po prostu dlatego, że kochamy się tak bardzo. Myśl o utracie jednej chwili radości przez gniew wydaje się głupia. Rodzina jest wszystkim, a ja jestem z siebie dumna!" - pisze. I trudno się z nią nie zgodzić.