Grażyna Torbicka
Prezenterka przyznaje, że swój wygląd zawdzięcza tacie i dobremu kompletowi genów. Torbicka wyznaje, że zawsze była szczupła, nigdy nie musiała ćwiczyć i walczyć o smukłe ciało: bo takie po prostu ma. "Nie wyznaczam sobie żadnych morderczych celów treningowych, nigdy nie byłam w klubie fitness. Na razie wystarczają mi długie spacery rodzinne albo te z moim psiakiem. W zimie oczywiście jeżdżę na nartach, latem - jeśli jest okazja - pływam, jednak nie robię tego ani programowo, ani wyczynowo". Okazuje się też, że prezenterka nie używa wymyślnych i drogich kosmetyków, bo nie wierzy w ich magiczne odmładzające działanie. "Od lat stosuję ten sam krem - Nivea Soft - i czuję się z nim komfortowo", podkreśla Torbicka.