Kora
Zdaniem Hanny Bakuły Kora "jak nikt na świecie" dba o swoje ciało. Artystka ma o sobie nie najgorsze zdanie: "Przyzwyczaiłam ludzi do tego, że jestem ładna, zgrabna, że czas się dla mnie zatrzymał. Jestem kimś między Madonną, a Tiną Turner", mówi Kora i dodaje, że nie jest społecznicą, która może sobie pozwolić na byle wygląd. Artystka ponoć każdego ranka ćwiczy z instruktorką. Poddaje się masażom i stara się trzymać dietę, która jednocześnie pomaga jej kształtować charakter. "Napatrzyłam się na ludzi, którzy ulegali swoim słabościom. Ja od dziecka wiedziałam, że jak ugrzęznę w tym, co mi zesłał los, zginę". Na szczęście Kora nadal dryfuje na powierzchni i trzyma się nienagannie.