Prawdziwy girl power
Ardern dobrze wie, jak zjednać sobie ludzi. Jest aktywna na Facebooku, Twitterze i Instagramie. Dzieli się z internautami swoją codzienną pracą i chwilami, gdy marynarkę zamienia na wygodny dres. "Podziwiam panią" - takich komentarzy pod ostatnimi zdjęciami na Instagramie można znaleźć przyznajmniej kilkanaście. Wokół wyborców roztoczyła czar, podobnie jak w maju tego roku zrobił to Emmanuel Macron. Pytanie, czy będzie potrafiła to utrzymać. Ona sama traktuje swoją popularność z dystansem. - Oczywiście, że mam zamiar utrzymać się na fali. Ale jestem i chcę pozostać sobą. Nigdy nie będę w stanie dorównać moim poprzednikom. Zrobili niesamowite rzeczy i działali po swojemu. Ja jestem Jacinda Ardern. To nie będzie łatwa praca - mówiła w rozmowie z "Guardianem".