Ewa Szabatin
Ewa Szabatin postanowiła zrezygnować ze swojego luźnego stylu i ubrać się wyjściowo na "wielkie wyjście". Niestety, jej wygląd nadal nie jest zadowalający. Podczas najnowszego pokazu Paprocki&Brzozowski zaliczyła kolejną modową wpadkę.
Ewa włożyła sukienkę własnego projektu. Cekiny, frędzle i przezroczystości - to wszystko tworzy typowy, sceniczny styl tancerek. Nie należy on jednak do najbardziej fortunnych. Mimo to, nie w przepychu tkwi tu największy problem. Zasmucone powtarzającymi się, modowymi "klapami" Ewy, pokusiłyśmy się o dogłębne prześledzenie jej wcześniejszych stylizacji. Główny błąd tkwi tu w kolorystyce. Głębokie, chłodne barwy, takie jak czerń czy biel wydobywają ze skóry artystki różowo-siny odcień. Zupełnie inaczej wygląda ona w ciepłym beżu czy niebieskościach. Na "nie" są też dodatki, które założyła Ewa. Bordowe sandałki na obcasie potęgują wrażenie scenicznego kiczu. Kompletnie nie pasuje do nich kolor paznokci w odcieniu lukrowego różu. Źle, źle, źle...