Beata Pawlikowska
Są piękne, przebojowe, często uśmiechnięte, jednak musiały się zmagać z wieloma demonami. Każda z nich przeżyła wielką traumę, jaką jest gwałt. Teraz ostrzegają inne kobiety.
"Już mogę mówić o tym spokojnie. Wiem, że jest wiele osób tak zagubionych, jak ja byłam kiedyś. Jeśli ktoś usłyszy tę historię ode mnie, może nie wpakuje się w kłopoty" - opowiadała Beata Pawlikowska.
W programie "Niepokonani" tłumaczyła Krzysztofowi Ziemcowi powody, dla których zdecydowała się mówić głośno o gwałcie, którego doświadczyła.
"Poszłam na dyskotekę w Londynie, spotkałam chłopaka, bawiliśmy się. Pochwaliłam się, że piszę opowiadania. Wyznał, że też coś pisze. Wyciągnął skręta, piliśmy szampana. Wszystkie używki pomieszane ze sobą plus chęć potwierdzenia swojej wartości w czyichś oczach - to była wybuchowa mieszanka" - opowiadała Pawlikowska.
Zaproponował, że zapozna ją ze swoją twórczością. "Poszliśmy do jego mieszkania, a on zamknął drzwi na klucz i go schował. Miałam niezbyt dobre przeczucia, ale poprosiłam, by pokazał mi opowiadania. Pokazał mi coś innego...
Kazał mi się rozebrać, mimo że płakałam. Zgwałcił mnie, a potem zasnął kamiennym snem. Nauczyło mnie to myślenia o konsekwencjach moich czynów" - dodała.
Popularna podróżniczka, pisarka i dziennikarka długo walczyła z demonami. Była uzależniona od alkoholu, podjęła próbę samobójczą, chorowała na anoreksję i bulimię. Doświadczyła wielu skrajnych emocji, ale teraz jest spokojna i zaprzyjaźniona ze sobą - jak mówi.