Pułapki ślubnego erotyzmu
Ale erotyczne albumy, nawet z najbardziej "odważną" sesją zdjęciową, w której przyszła panna młoda nago pozuje przed fotografem, to i tak nic jeszcze przy nowej rozrywce niektórych par, które teraz uwieczniają nawet swe... noce poślubne. Kilka lat temu operatorzy kamer wideo proszeni o sfilmowanie nocy poślubnej czuli się nieswojo, a nawet odmawiali. Dziś są już tacy, którzy się w tym specjalizują.
Nagrywają się gwiazdy, a gwiazdy bywają naśladowane. Britney Spears i Kevin Federline mają taką taśmę ze swego miesiąca miodowego, o czym dowiedział się świat, gdy były mąż zaczął szantażować piosenkarkę, że ujawni nagranie. Kate Moss i Pete Doherty nie stali się małżonkami, ale też postanowili się nagrać w łóżku - z podobnym skutkiem - po głośnym rozstaniu - modelka obawiała się ujawnienia taśm. Przy okazji zastanawiające jest, że skoro podobno filmowanie tak "kręci" obie strony i dzieje się za ich obopólną zgodą, to czemu ujawnienia filmu boją się tylko kobiety?
Źródło: Wedding TV