„Zrobiłem zakupy” lub „Chcesz pojechać na zakupy”
Większość panów podchodzi do kwestii zakupów jak pies do jeża. Oczywiście są sklepy, w których brzydka płeć czuje się swobodnie: np. w sklepach z elektroniką albo ze sprzętem sportowym. Mogą brylować w sklepach winiarskich i emablować ładne konsultantki w perfumeriach, gdy kupują nam prezent na Gwiazdkę.
Jednak wizja zwyczajnych zakupów spożywczych na weekend, zwłaszcza gdy mają je zrobić sami, bez listy i bez konsultacji, ich przeraża. Większość internautek uważa, że facet robiący zakupy, to skarb i miłość w czystym wydaniu.
Zuzanna Menkes na podstawie Frisky.com
(alp/sg)