Nie kumuluj złości
Prawdopodobnie masz teraz ochotę przebić mu opony, zamówić na jego rachunek kilka gadżetów z seks-shopu i tonę gipsu, ale zamiast tego wybierz się na siłownię, na basen, idź pobiegać do parku albo weź psa sąsiada na spacer. Jakakolwiek aktywność fizyczna sprawi, że nie będziesz kolejny raz rozpatrywać powodów rozstania. Zainwestuj w nowy, wygodny, ale seksowny strój do ćwiczeń i wybierz się fitness clubu. Upewnij się tylko przedtem, że nie jest to ten, do którego uczęszcza twój były. I choć siłownie i kluby sportowe aż kipią od testosteronu, Ty przyrzeknij sobie, że idziesz tam ćwiczyć i wyładować negatywną energię, a nie szukać nowego chłopaka.