Rzecz o równouprawnieniu
Skiba: Jak wykazują badania większość sprzeczek między partnerami to nie są kłótnie o jakieś pryncypia. Nawet nie są to kłótnie o pieniądze. Zwykle wielkie awantury wybuchają o jakiś drobiazg, wręcz głupotę np. brudny kubek po herbacie zostawiony na stole, niemożność znalezienia kluczy, bałagan na półce z ręcznikami, skarpetki zostawione na krześle. Kłóćmy się o idee, wielkie sprawy, a nie o pierdoły!
Wellman: Powiem ci prawdę Skibuś! Patrzę, jak mężczyźni kłócą się o idee i pryncypia w sejmie i już mi się robi niedobrze. Obrażają, się jak baby. Odchodzą i wracają. Zdania nie potrafią skonstruować sensownie! Szukają sztucznych problemów. To są te wasze wielkie sprawy? Śmiech na sali.