Rzecz o równouprawnieniu
Skiba: Wole takie kłótnie niż sprzeczki o skarpetki!
Wellman: Drobiazgi drogi Skibo są denerwujące. Mówisz do faceta: kup masło. Wraca. Oczywiście, bez masła. Mówisz: brudną bieliznę chowamy do pralki, kochanie. Znajdujesz ją na fotelu. Czemu mężczyźni po sobie nie sprzątają? Bo mają ślubne służące. Awantury o głupoty są wyrazami buntu przeciwko uciskowi.
Skiba: Chyba uciskowi w skarpetkach! Ja nie mogę nosić skarpetek uciskowych, bo mam od razu odciśniętą harmonijkę na nodze.
Wellman: Skibuś! Jesteś nieuleczalny!