Przeszła trudne chwile
22-letnia Polka na co dzień mieszka w Los Angeles, gdzie robi karierę w modelingu. Dziś jest okazem zdrowia, ale niedawno wyznała, że nie zawsze tak było. Na początku chciała być modelką wybiegową i w związku z tym zdecydowała się przejść na rygorystyczną dietę. Gdy miała 17 lat, z sesji zdjęciowej odebrała ją karetka. Okazało się, że nie dostarczała organizmowi odpowiedniej ilości substancji odżywczych i miała niedowagę. – Klienci zapominali, że miałam "baby fat", nie byłam gruba, takie coś schodzi z wiekiem. Próbowałam schudnąć, chodzić na siłownię, liczyłam sobie kalorie – wyznała. W końcu Sandra postanowiła zostać modelką komercyjną.