Seks na zgodę
Podobnego zdania jest Marcin (32 lata) ― "Moja żona miewa takie dni, kiedy dosłownie przyczepia się o każdy drobiazg. Strasznie mnie to irytuje. Nie wiem czy to objawy napięcia przedmiesiączkowego czy chwilowe dołki. Czasami gdy zauważam, że zapowiada się na kłótnię, próbuję wszystko obracać w żart, ustępuję, albo wychodzę z domu. Niestety są również i takie przypadki, kiedy nie wytrzymuję i wybucham. Później następują ciche dni, których szczerze nie cierpię. Kilka razy udało mi się prawie siłą zaciągnąć żonę do łóżka, ale później było już tylko gorzej, bo dodatkowo zarzuciła mi, że wykorzystuję fakt, że ona lubi seks. W jej mniemaniu kochałem się z nią „dla świętego spokoju”. To nieprawda! Myślałem, że w taki sposób uda się rozładować niezdrowe napięcie. Widocznie się pomyliłem".