Będzie "Big Sister"?
Lisewska ma ewidentną potrzebę dzielenia się swoim życiem seksualnym. Czy to jej sposób na karierę?
Od przyszłego tygodnia - fani Ani będą mogli podglądać jej codzienne życie online. Najpierw przez kilka godzin dziennie tylko z pokoju. Potem kamery mają być w całym mieszkaniu.
- Absolutnie nie chodzi o rozgłos - twierdzi jeden ze współpracowników Ani, który prosi o anonimowość. - Ania robi to co lubi. I dobrze się bawi. Stąd kolejny pomysł na kamery w mieszkaniu. Co więcej online będzie można oglądać jej intymne spotkania z mężczyznami. Na razie Ania ćwiczy na siłowni. Bo jak widać na jej zdjęciach ma trochę za dużo ciałka i chce schudnąć, aby lepiej wyglądać.
Dwa dni temu ktoś włamał się na facebookowy profil seksmaratonki. Wpis "Tak, to prawda, że jestem zarażony chorobą: AIDS", opublikowany na oficjalnym profilu Ani Lisewskiej zszokował wszystkich, którzy obserwują jej poczynania . - Ktoś włamał mi się na Facebooka. Oczywiście dementuję tę informację - poinformowała Ania na blogu - Jestem zdrowa. Zapowiada, że sprawę zgłosi do prokuratury. Zapewnia też, że kontynuuje maraton, a w najbliższych dniach opublikuje badanie lekarskie na dowód tego, że jest zdrowa.