Kowary
Romantyczny duch w skali mikro
Stąd niedaleko juz do Kowar. A tutaj na terenie fabryki dywanów cały Dolny Śląsk w skali mikro, czyli Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska. Na spotkanie wybiegnie ci jamnik Lumpi. Potem do Krainy Guliwera zaprosi jego pan, twórca parku Marian Piasecki. Na prawo obserwatorium na Śnieżce, na lewo Świątynia Wang, a obok uliczki jeleniogórskiej Starówki. Wszystkie budowle odwzorowane z zegarmistrzowską precyzją, wszystkie zrobione ręcznie w skali 1:25. Nie groźny im deszcz, wiatr, śnieg. Boją się tylko gradu.
Najbardziej imponująca budowla to Zamek Książ, budowano go przez 2 lata, kosztował 200 tys. zł. Ale o każdej budowli Marian Piasecki z jamnikiem w ramionach, opowiada z jednakową pasją, sypie anegdotami. Wydaje się, że gdy nie ma czasu na więcej, to tu można zwiedzić cały Dolny Śląsk za jednym zamachem. Romantyczny duch kotliny działa i tu, bo ten współczesny park powstał z miłości. Pan Marian wybudował go dla swojej życiowej partnerki, bo ... chciał jej podarować wszystkie pałace świata.
Na herbatę do hrabiny
Warto wstąpić do Bukowca. Po obejrzeniu Pałacu i parku, zaryzykuj poparzenie pokrzywami i wejdź po zarośniętym zboczu na tyłach dawnych pałacowych obór, na wzgórze, gdzie stoi romantyczna Herbaciarnia z otwartym kolumnowym portykiem. Wybudował ją dla swej żony właściciel pałacu hrabia von Reden. I choć hrabina nie serwuje tu już herbaty, widok ciągle jest ten sam – Śnieżka w całej krasie.
Szczególnie pięknie wygląda o wschodzie słońca, naprawdę nic dziwnego, że to właśnie taka sceneria natchnęła Goethego do napisania Fausta.