Smak egzotyki
- Jest dżungla, musi być Jane, chociaż po fryzurze to Tarzan bardziej, nie? - mówi Malinowska na filmiku, który wrzuciła do sieci. Rozluźniona, z mocnym śladami czerwonej opalenizny pozdrawia fanów. Ci szybko pospieszyli z radami: „Polecam tamtejszy olej kokosowy na oparzenia słoneczne i na suche włosy bardzo uniwersalny”.
Są też głosy podziwu. Niektórzy zazdroszą jej dystansu i pewności siebie. "Cudownie naturalna, tak właśnie wyglądamy bez sztucznych rzęs, namalowanych brwi, ułożonych włosów czy szminki! Nie ma się co oszukiwać, trzeba kochać siebie takiego, jakim się jest, a nie sztuczny wytwór, który sami tworzymy!"