Co, jeśli nie zabawki?
Moda na zabawki zamiast kwiatów, chociaż jak najbardziej słuszna, sprawiła, że często domy dziecka są zasypywane pluszakami. Poza tym zapominamy, że mieszkają w nich nastolatki, które nie potrzebują maskotek, ale ubrań, książek, czy kosmetyków. Dlatego warto wcześniej wykonać telefon, żeby zapytać, czy zabawki będą przydatne, czy lepsze będą przybory szkolne albo gry edukacyjne. Niektóre ośrodki podają listę potrzebnych rzeczy.
POLECAMY: * Uciekły sprzed ołtarza*