Szukam sponsora, sprzedam dziewictwo
„Galerianki pochodzą z bardzo różnych domów, zarówno z tych bogatych jak i biednych. Nie robią tego, dlatego, że nie mogą kupić sobie telefonu, ale dla samego faktu, że one potrafią, że mogą takiego faceta poderwać. Dowartościowują się w ten sposób” - Kontynuuje Katarzyna Rosłaniec – „Najgorsze jest to, że często śmiejemy się z tego, a to są dziewczyny, które potrzebują pomocy.
Film też na początku wydaje się śmieszny, ale ja bym chciała żeby, ktoś w końcu coś z tym zrobił, żeby rodzice otworzyli oczy, dojrzeli problem. Jeśli dziewczyna przynosi do domu nowy telefon i mówi, że zamieniła się z koleżanką, i ten rodzić w to wierzy, to ja bym chciała żeby nie uwierzył, żeby się zastanowił i dostrzegł, że to może być oznaka problemu. Martwi mnie też przyszłość tych dziewczyn.
Na razie nie wiem, co się z nimi dzieje, bo te, które znam jeszcze nie dorosły, ale zastanawia mnie, czy one będą w stanie się kiedyś zakochać, założyć „normalny” dom. Choć tak naprawdę ciężko powiedzieć, co to znaczy normalny dom. Martwi mnie, że pokolenie, które rośnie, jest wyprute z większych uczuć, wartości, że skupia się na spełnianiu wyłącznie swoich zachcianek”