Nie są religijnymi sektami ani hippisowskimi oazami orgii wszelakich – dzisiejsze komuny to próba powrotu do korzeni i odnalezienia się w świecie rosnącej ignorancji i anonimowości. Dla wielu nowoczesne osady to także jedyna opcja zachowania przyrodniczej równowagi na Ziemi i pomysł na uzależnienie się od samowyniszczającej się cywilizacji…