Zmiany w systemie oświaty nadchodzą wielkimi krokami, a pierwszą z nich jest wydanie podręcznika do nowego przedmiotu historia i teraźniejszość. Nie obyło się bez kontrowersji, ponieważ jego twórcy wrzucili do jednego worka feminizm, gender i nazizm. Dwa pierwsze nazwano "ideologiami", a rodzicom uczniów i nauczycielom brak na to słów. - Mam ochotę zakończyć edukację córki - wyznaje Wirtualnej Polsce jedna z mam.