Ktoś zamknął Karla Lagerfelda w szklanej kuli. Gdy się kulą potrząśnie tysiące złotych płatków wiruje nad projektantem. Nie, to nie scenariusz pogrzebu szefa Chanel: po prostu wielki Karl zrobił kolekcję gadżetów dla Sephory i umieścił na nich to, co kocha najbardziej, czyli siebie. Poza tym: jak pachnie ojciec punk-rocka, fotka naczelnych i wielkie kłopoty Very Wang.