Irma Grese jest synonimem wcielonego zła. Jej wygląd tylko z pozoru był niewinny, w gruncie rzeczy miała na swoich rękach krew niewinnych ofiar. Szybko nazwano ją "piękną bestią", a okrucieństwa, których się dopuszczała wywołują gęsią skórkę. Wiele osób nie wierzyło, że 22-letnia Irma była w stanie dokonać tak wielu zbrodni.