Uzdrawiała, rozmawiała ze zmarłymi i świętymi. Znała też los Polski. W stanie wojennym pod jej oknami ustawiały się tłumy. Gdy 29 lat temu zmarła, na jej pogrzeb przyszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Kuria Metropolitarna w Katowicach orzekła jednak, że cudu nie było. Wierni mówią, że to kwestia wiary. Mimo starań wielu osób, z którymi się zetknęła, proces beatyfikacyjny formalnie nie rozpoczął się.