- Rozpacz, bezradność, tęsknota... Nie wiesz, co masz ze sobą zrobić, pęka serce. Mój mąż, kawał chłopa, tak płakał, że chusteczki to było za mało. Potrzebny był ręcznik, żeby zatamować potoki łez, które nie chciały przestać lecieć. Do dziś go wspominamy i nawet mi się łza w oku kręci, a minęło 6 lat - tak Aneta wspomina śmierć Harry'ego, psiaka przygarniętego przez nich rok wcześniej ze schroniska. Pierwsze skojarzenia na hasło cmentarz? Nostalgia, zaduma, smutek, powaga. Także: szarość, którą przełamują jedynie czerwone, białe, żółte czy fioletowe znicze i kwiaty. To cmentarze dla ludzi. Te dla zwierząt to ich zupełne przeciwieństwo.