- Na imprezie służbowej w pracy męża, zorganizowanej w eleganckim hotelu, potwornie się upiłam, nawyzywałam od idiotek i wieśniaczek jakąś ważną managerkę oraz wywróciłam się na parkiecie, tańcząc z szefem mojego męża – o swoich zmaganiach z chorobą alkoholową opowiada 41-letnia Magdalena z Warszawy.