Kiedy wychodziłyśmy na ulicę, żeby protestować przeciwko zmianom prawnym uderzającym w prawa kobiet, solidaryzowały się z nami kobiety z Islandii, Korei czy Francji. Teraz czas, byśmy my pomyślały o tych, które mają wiele powodów, by wyrażać swój sprzeciw. Tym razem powody do protestu mają kobiety w Indiach. Są oburzone słowami tamtejszego wiceprezydenta, który zrzuca odpowiedzialność za molestowanie na kobiety.