Gorączka, biegunka, zimne poty, ból ciała i nudności – takie objawy miała 27-letnia Katherine. Dziewczyna nie przypuszczała, że zwykła grypa może się tak rozwinąć. Pięć dni po tym, gdy pierwszy raz poczuła się źle, zmarła. Dziś jej bliscy ostrzegają, a wtórują im lekarze. Bo podobnych historii pojawiło się w ostatnim czasie zbyt wiele.