- Lekarz kazał mi przyjechać, ponieważ okazało się, że mam 22 tys. limfocytów w organizmie. Powiedział, że mam natychmiast jechać do szpitala. Ja go chciałem namówić, że może po weekendzie, że idziemy z żoną na wesele... a on na to, że wezwie karetkę, jeśli nie pojadę sam. Więc pojechałem - opowiada Sławek, 26-letni strażak z ostrą białaczką szpikową.