W centrum życia mieszkańców Szopienic znajdowała się huta. Miała być ich karmicielką, ale okazała się trucicielką. Sprawa "śląskiego Czarnobyla" wyszła na jaw, dzięki niezłomnej postawie lekarki - Jolanty Wadowskiej-Król, która na przekór władzom PRL-u postanowiła walczyć o zdrowie szopienickich dzieci.