W jednej z warszawskich knajp siedzi Gosia i Julita. Nie widziały się kilka tygodni. Okres wakacji porozrzucał je po świcie, przyszła pora na to, by przy drinku nadrobić zaległości. Raptem do jednej z nich dzwoni kolega: Włoch na stałe mieszkający w Londynie. „Jestem na weekend w Warszawie, spotkamy się?”