- Rozmawiałam z kobietą, która mieszka w pobliżu trójstyku granic Polski, Rosji i Litwy. Powiedziała, że czasem obserwuje, jak ludzie przyjeżdżają, by okazać niechęć granicy - opowiada Ewa Pluta, która przeszła tysiąc kilometrów wzdłuż wschodniej granicy Polski. Swoją wędrówkę opisała w książce "Rubież. Reportaż wędrowny".