Vivat ekspresja!
W świecie mody ekscentryków nie brakuje. Ale niewielu jest tak kreatywnych i szalonych jak Jeremy Scott. Dyrektor kreatywny Moschino, który odpowiada za fenomenalny renesans marki, stoi również za pomysłem na najnowsze perfumy włoskiego domu mody. Znudzony klasycznymi rozwiązaniami, Scott postanowił stworzyć perfumy, które przyciągają uwagę nie tylko zapachem, ale i oryginalnym flakonem. Inspirowany amerykańską popkulturą sięgnął po jeden z najbardziej rozpoznawalnych produktów gospodarstwa domowego – butelkę niebieskiego płynu do mycia szyb i postanowił przekształcić ją w symbol luksusu, czyli najnowsze perfumy Moschino Fresh Couture. – Sięgając po ikonografię butelki, do posiadania której nikt nie aspiruje i używając jej jako inspiracji, opakowania dla czegoś tak luksusowego jak haute couture, kreuję najlepsze zderzenie niskiego i wysokiego. A co mogłoby być bardziej w stylu Moschino? – tłumaczył Scott, gdy drugi zapach zrobiony pod jego kierownictwem ujrzał światło dzienne. Ambasadorką Fresh Couture została Linda Evangelista – modelka, która obok Naomi Campbell czy Cindy Crawford była uważana za jedną z pierwszych supermodelek.
A jak pachnie Fresh Couture? Bardzo świeżo. Najpierw czujemy nuty mandarynki i bergamotki, podbite ylang-ylang. Soczysta malina kontrastuje z białą piwonią i egzotycznym krzewem wończa w nucie serca, bazą zaś jest ambrox, białe paczuli i akordy drzewne. Uroczy flakon i jego zawartość szczególnie przypadną do gustu energicznym, nietuzinkowym dziewczynom, które jesienią lubią przypomnieć sobie o letnich szaleństwach.
Moschino Fresh Couture, 30 ml / 179,99 zł