Luksus, przepych i bogactwo
Donald Trump miał poniekąd szczęście, że udało mu się trafić w latach 80. na wybitnego projektanta o tak specyficznym podejściu, jakim kierował się Angelo Donghia. - Mówiło się o nim, że nie był zwyczajnym designerem, że nie ograniczał się tylko do wystroju pomieszczeń, ale tworzył kompletne i spójne środowisko zgodne z dążeniem i osobowością klienta. Angelo Donghia wychodził z założenia, że cały czas powinieneś czuć, że to, co cię otacza jest dla ciebie atrakcyjne i, że Ty jesteś atrakcyjny. Donald Trump dostał dokładnie to, czego potrzebował i oczekiwał. W swojej wieży z pewnością czuje się jak niepodzielny władca, król, super bohater, Apollo, Eros, Adonis i Midas w jednym. A teraz został jeszcze prezydentem USA – dodaje Maria Semczyszyn.