Aleksandra Kisio
Symbioza między projektantami a celebrytami to normalne zjawisko: gwiazdy pożyczają (a czasem dostają) kreacje od designerów, a w zamian reklamują ich stroje. Wśród celebrytek, które często wykorzystują taką zależność, jest Aleksandra Kisio. Kisio częściej bywa na rautach, bankietach i imprezach niż na planie filmowym. Brak stałego dopływu gotówki skutkuje tym, iż aktorka musi sobie radzić, szukając oszczędności. „Gdy widzę w sklepie szpilki Louboutina za kilka tysięcy złotych, to szkoda mi pieniędzy. Wolę kupić podobnie wyglądające z sieciówki, która dobrze naśladuje wyroby znanych projektantów, a pozostałą gotówkę spożytkować na przykład na wakacje”, mówi Ola Kisio.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sr), kobieta.wp.pl