Jaime jeszcze w ciąży wybrała przyjaciółkę na matkę chrzestną syna
Taylor Swift to najpopularniejsza dziewczyna w Hollywood. Jej lista przyjaciółek jest niemal tak długa, jak Aleja Gwiazd w Los Angeles. Jednak z niektórymi z dziewczyn z „paczki” Taylor jest wyjątkowo blisko. Do grona najlepszych przyjaciółek z pewnością zalicza się Jaime King. Była modelka i aktorka, choć jest od Taylor starsza o 11 lat, ufa jej tak bardzo, że poprosiła, aby artystka została matką chrzestną jej synka, Leo Thames. Swiftie doskonale wcieliła się w tę rolę. Co jakiś czas chwali się na Instagramie zdjęciami swojego chrześniaka. Dla małego Leo, który ma już 6 miesięcy, taka ciocia to prawdziwy skarb, zwłaszcza jeśli maluch w przyszłości zdecyduje się na karierę w świecie muzyki.
Póki co Leo Thames Newman, którego tata - Kyle Newman jest filmowcem, zachwyca spojrzeniem wielkich brązowych oczu. Swift ma totalnego bzika na punkcie chłopca. Niedawno chłopiec skończył pół roku. Ciocia Taylor nie mogła przepuścić takiej okazji. Świętowała razem z rodzicami swojego chrześniaka i jego starszym bratem - Jamesem, który ma już dwa lata.
Tylor i Jaime nigdy nie ukrywały, że bardzo się przyjaźnią. W marcu 2015 roku King ogłosiła na Instagramie, że to właśnie piosenkarka z Nashville będzie matką chrzestną jej drugiego syna. I choć Leo narodził się w samym środku wielkiej trasy koncertowej Taylor, ta rzuciła wszystko gdy maluch przyszedł na świat i pojechała do szpitala, by poznać swojego chrześniaka.
Urocze zdjęcia Swift i małego chłopca z pewnością trafiły już do rodzinnego albumu. W końcu żadne innego dziecko na świecie nie może powiedzieć, że Taylor Swift jest jego matką chrzestną.