Elizabeth Warren
Na początku kwietnia tego roku porównała Donalda Trumpa do Kim Dzong Una. Uważa, że obaj są nieobliczalni i niebezpieczni, bo pod ręką mają broń atomową. Bezlitośnie punktuje kolejne decyzje prezydenta. Zyskała tak wielu zwolenników, że w ostatnim wywiadzie musiała dementować plotki na temat tego, że będzie startowała w najbliższych wyborach. A jeszcze do niedawna wielu myślało o niej jako kruchej blondynce. Dziś to lwica amerykańskiej lewicy. Swoją najnowszą książkę zaczyna od słów: "Nazywam się Elizabeth Warren. Jestem żoną, matką i babcią". Koledzy z Wall Street nazywają ją gospodarczym antychrystem, doradcy Baracka Obamy – wrzodem na tyłku.