Kraciasty ślub Brigitte Bardot
W latach 20 i 30. kratka vichy stała się nieodłącznym elementem wakacyjnej garderoby, konkurując tylko z marynarskimi paskami a’ la Coco Chanel. Ostatecznie przegrała tę walkę, ale do modowego lamusa trafiła tylko na kilka lat, powracając w latach 40. i 50. już nie tylko na plażę, ale też do codziennej garderoby. Pokochała ją cała ówczesna śmietanka Hollywood, a gdy wreszcie w kratce gingham pojawiła się sama Katherine Hepburn w filmie „The Philadelphia Story”, każda amerykańska gospodyni zapragnęła mieć w swojej szafie coś w kratkę.
Podczas gdy za oceanem kratka vichy opanowywała kolejne stany w rytmie „Love me tender” Elvisa Presleya, na Francuskiej Riwierze Bridgitte Bardot opalała się w kraciastym bikini. Do dziś słynna BB kojarzona jest najmocniej z kraciastym deseniem, a wszystko za sprawą skandalicznej - jak na owe czasy - sukni ślubnej. Brigitte Bardot miała wiele modowych możliwości, ale na ślubny kobierzec w 1959 roku wybrała różowo-białą kraciastą sukienkę, która wywołała ogromne poruszenie w świecie mody. Wybrankiem jej serca był Jacque Charrier, a twórcą słynnej kreacji Jacques Esterel.