Szymon Majewski
Kontrakt reklamowy z bankiem był początkiem końca jego popularności. Okazało się, że Szymon nie jest aż tak uwielbiany, a publiczność i media nie mają zamiaru wybaczyć satyrykowi zaprzedania się komercji. Tym bardziej, że wielu twierdzi, iż w ubiegłym roku poziom jego autorskiego show był raczej mierny. Teraz Szymon planuje odbudować swoją markę i udowodnić, że nadal jest najśmieszniejszym człowiekiem w polskim show-biznesie.