Nawilżanie od zewnątrz
Suche powietrze, jak wcześniej wspomniano, grozi odwodnieniem naskórka. Co za tym idzie, najistotniejszym elementem pielęgnacji wśród stewardess jest nawilżanie. Kobiety pracujące na pokładach samolotów nie rozstają się z balsamem do twarzy, kremem do rąk oraz z kremem pod oczy. Kolejna stewardessa, Jessica Martin, dodaje, że jest również fanką mgiełek nawilżających w sprayu. W pielęgnacji skóry zalecana jest zwłaszcza woda mineralna Evian przeznaczona do pielęgnacji skóry tak twarzy, jak i ciała, jednak Jessica Martin do małej buteleczki z atomizerem woli przelewać wodę różaną, która działa nawilżająco i kojąco zarazem. Na przesuszenie narażone są także usta. Na dużej wysokości, przy suchym powietrzu wewnątrz kabiny samolotu, mogą one spierzchnąć nawet w ciągu godziny. Oprócz picia wody wskazane jest więc także regularnie odświeżanie warg pomadką intensywnie nawilżającą.