Dobra baza: wazelina
Absolutny niezbędnik w każdej kosmetyczce. Wazelina działa solo, w duecie i innych kombinacjach. Sprawdza się nie tylko jako remedium na popękaną czy spierzchniętą skórę, ale pani doktor Ewa Skulska poleca ją jako krem do wysuszonych swędzących powiek. Zdaje też egzamin, jako dodatek do kosmetyków - jeśli czujesz, że twój krem to za mało, bo skóra jest po jego nałożeniu wciąż sucha, warto zmieszać go z odrobiną wazeliny (zwłaszcza u osób o skórze suchej bądź przesuszonej i szczególnie warto przetestować taką miksturę na noc). Wazelina jest też genialną bazą. – Docenią ją osoby, które używają wysoko stężonych preparatów aptecznych do walki z trądzikiem, przebarwieniami lub zmarszczkami. Zwykle mają one tendencję do przesuszania skóry (to skutek uboczny działania składników aktywnych takich jak kwasy czy retinol), więc przed aplikacją takiego preparatu, jako zabezpieczenia używa się wazeliny – wyjaśnia dermatolog.