Maść witaminowa
Najtańszy sposób na takie problemy, jak popękane czy przesuszone usta (ale także powieki czy dłonie). Kosztuje kilka złotych, a działa lepiej niż niejeden superbalsam. Nawilża, delikatnie złuszcza, natłuszcza i wzmacnia. Ma tylko jedną wadę - brzydkie opakowanie, które niestety nie wygląda dobrze w torebce czy kosmetyczce, albo wtedy kiedy go z nich wyjmujesz, żeby nasmarować usta… Ale zawsze można ją wycisnąć do ładnego słoiczka po innym balsamie (oczywiście wcześniej należy go zalać wrzątkiem lub zdezynfekować). Maść witaminową z apteki polecają najlepsi dermatolodzy. Nie robi krzywdy i naprawdę poprawia wygląd skóry.