Mam czerwone krostki na pupie i ramionach! Co zrobić?
Masz taki problem? Na wstępie pocieszymy cię – nie jesteś wyjątkiem. To bardzo częsta przypadłość, która ma nawet swoją nazwę: rogowacenie przymieszkowe (keratosis pilaris). Nie wiadomo dokładnie, dlaczego jedne panie posiadają krostki, a inne nie. Prawdopodobnie pewną rolę odgrywa tutaj dziedziczenie. Skąd się biorą? To komórki skóry, które z jakichś powodów nie potrafiły przebić się przez naskórek i „utknęły”.
Co z nimi zrobić? Przede wszystkim, przestań się drapać! Nic to nie da, a może tylko pogorszyć twój stan. Użyj za to balsamów do ciała zawierających kwas mlekowy lub amoniak. W ten sposób sprawisz, że naskórek będzie delikatniejszy, a komórki łatwiej przedostaną się na zewnątrz.