List Victorii Beckham
Beckham otwarcie pisze o swoich kompleksach z nastoletnich czasów – o problemach z cerą oraz o walce z nadprogramowymi kilogramami. Jak podkreśla, waga stała się przyczyną jej braku pewności siebie oraz poważną przeszkodą w czasie nauki w prestiżowej szkole tańca Laine Theatre Arts.
Projektantka przyznaje się również do tego, że w przeszłości raczej nie grzeszyła świetnym gustem. Jak pisze Beckham, nie wstydzi się okresu, w którym nosiła kombinezony z PCV i tlenione blond włosy. Dziś jej kiepskie stylizacje jedynie wywołują na jej twarzy uśmiech.
- Kocham to, że wówczas czułam się wolna, by wyrazić siebie – odnosi się do swoich dawnych modowych wpadek.
Gwiazda wspomina w liście, jak z wiekiem zaczęła dojrzewać do swojego stylu. Dodaje również, że już nigdy nie będzie „jedną z tych osób, które wyglądają jakby ledwo co wstały z łóżka”. Znając jej eleganckie i dopracowane w każdym szczególe stylizacje, trudno podejrzewać ją o nagłą zmianę zdania.