W zaklętym kręgu przemocy
Lidka opowiada, że kiedy matka pracowała na dwie zmiany, w nocy przychodził ojciec. Ustawiała wokół łóżka miski, garnki, żeby usłyszeć kiedy się zbliża. Mówiła o tym matce, a ta twierdziła, że jej się tylko wydaje. Zaprzeczanie to środek obronny, bo matkom też trudno się przeciwstawić. Często współuzależnione są ofiarami, nie są w stanie realnie ocenić rzeczywistość. I nie skarżą się. Lepiej żyć w zamkniętym kręgu przemocy, ale ze świadomością, że mąż i ojciec jest i co miesiąc przynosi wypłatę.