Megan McGee
- Kiedyś zdarzało mi się pominąć śniadanie, a nawet lunch, a potem pożerać olbrzymie ilości jedzenia aż do wieczora - przyznaje. Gdy udało jej się coś zjeść rano, najczęściej był to czekoladowy rogalik, który popijała kawą.
Na lunch spożywała czekoladowe batoniki. Menu obiadowe oparte było na fantazji kucharza w barze typu fast food. A kolację stanowiła czekolada i herbatniki.