Dodatki
Sukienka 34-latki może wydawać się trochę babcina, trzeba jednak przyznać, że gwiazda poradziła sobie z nią całkiem nieźle. Maxi o stosunkowo luźnym, ale kobiecym kroju to był świetny wybór z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze jest zgodna z trendami lansowanymi na światowych wybiegach, a po drugie potrafi ukryć wszelkie niedoskonałości sylwetki. Weronika Rosati swój look uzupełniła czarnymi botkami od Isabel Marant.