Wesele po polsku - czyli chluśniem, bo uśniem!
Ślubna komedia
None
Przed ślubem zaczynamy miewać niewybredne w treści koszmary - "gorzko, gorzko" aż do znudzenia, goście "nabzdryngoleni" do granic niemożliwości i świeżo upieczony małżonek, który bawi się w "pojawiam się i znikam". I nic dziwnego, że je mamy - o tym, że się spełniają, wiemy przecież z autopsji.